wtorek, 20 października 2015

Śledzie w sosie grzybowo - pomidorowym ( wersja zimowa)

Jesienną wersję śledzi w sosie grzybowo - pomidorowym już opisałam. Zimą zostają nam do wyboru grzyby mrożone albo suszone. Zapach suszonych grzybów, rozchodzi się po całym domu, wprowadzając  mnie w doskonały nastrój. Grzyby same w sobie nie wnoszą nic szczególnego do naszej diety, ale smak i aromat zdecydowanie podnosi walory nawet najprostszych posiłków.




Delikatne mięso śledzia bogate jest w nienasycone kwasy tłuszczowe, białka, składniki mineralne a także witaminy głównie z grupy B a także A, E oraz tak ważną witaminę D3. Śledzie są bogatym źródłem pełnowartościowego i dobrze przyswajalnego białka. Zawierają sporo tłuszczu, 16 g w 100 g. To wcale nie znaczy że są wysoko kaloryczne, wręcz przeciwnie, 70 proc. tego tłuszczu stanowią dobroczynne dla zdrowia kwasy tłuszczowe jedno- i wielonienasycone. Szczególnie cenny jest kwas EPA, który rozszerza naczynia krwionośne, redukuje zlepianie krwinek i tworzenie zakrzepów. Ponadto reguluje ciśnienie tętnicze krwi oraz obniża poziom cholesterolu, a przy tym zwiększa odporność. Tak oto z kilku prostych składników robimy wyborną przekąskę.

Śledzie moczę przez kilka godzin, w zależności od stopnia zasolenia. Żeby dowiedzieć się czy już wystarczy moczenia, trzeba po prostu śledzia spróbować. Powinien być lekko słony.

Pełną garść suszonych grzybów moczę w szklance wody. Po kilku godzinach odcedzam grzyby, ale wody nie wylewam, przyda się troszkę później.

Na patelni rozgrzewam odrobinę oleju, wkładam grzyby i pokrojoną w piórka cebulę, dodaje szczyptę soli i pieprz. Grzyby i cebulę podsmażam aż się zarumienią.



Do podsmażonych grzybów z cebulką  dodaję wodę pozostałą z moczenia grzybów. Przez ok 15 min duszę grzyby pod przykryciem. Teraz czas dodać przecier pomidorowy, jeżeli dodaję przecier własnej roboty to wlewam 200 g. Przecier jest słodko - kwaśny, dzięki temu że ma dodatek miodu i śliwek, jest łagodny w smaku.

Zdarza się że zamiast własnego przecieru używam  przecieru kupnego, wtedy wystarczy dodać  2 najwyżej 3 łyżeczki koncentratu, 2 śliwki suszone i 1 łyżeczkę miodu. Do wystudzonego sosu grzybowo - pomidorowego dodaję pokrojone w dzwonka śledzie, dokładnie mieszam składniki. Odstawiam na kilka godzin do lodówki żeby smaki się przegryzły.


Życzę smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz