Mszyce to niechciani goście chyba każdego ogrodu. Bywa że jest ich trochę i nie ma co zawracać sobie nimi głowy, to jest dobry pokarm dla skorków i biedronek. Bywa i tak że mszyce są plagą na naszych roślinach, wysysają soki, w zawrotnym tempie mnożą się, oblepiają roślinę spadzią powodując znaczne straty.
Ruszamy wtedy do akcji z opryskiwaczem. Pryskamy rośliny środkami owadobujczymi, po godzinie wydaje nam się że sytuacja jest opanowana.. Nękane przez nas mszyce w krótkim czasie znajdujemy na innych roślinach. Najczęściej po tygodniu w tym samym miejscu które niedawno pryskaliśmy widzimy nowe kolonie mszyc. Wszystkiemu winne są mrówki.
Ich obecność w ogrodzie zdradzają niewielkie otwory w ziemi, wokół otworu ziemia jest sypka, gruzałkowata. Jakiegoś skupiska mrówek to w okolicach otworu nie widać. Przyglądając się uważnie można zaobserwować że mrówki chodzą pojedynczo w wybranym kierunku, mają swoje szlaki wędrowne. Dokąd tak wędrują? Do upatrzonych roślin na których żerują mszyce. Rośliny na których jest spore skupisko mszyc pokryte są lepką, słodką spadzią, czyli przysmakiem mrówek. Mrówki nie tylko żywią się odchodami mszyc, stoją też na straży w obronie tych małych szkodników. Rozsierdzone mrówki w obronie stołówki potrafią zabić biedronkę. W podziemnych korytarzach przechowują też mały zapas mszyc, które wynoszą z ukrycia w razie gdy zajdzie potrzeba zasiedlenia nowych roślin. Jak chcemy mieć zdrowe rośliny to walcząc z plagą mszyc musimy ograniczyć liczebność mrówek. W tym celu ja zaopatruję się w sklepie ogrodniczym w specjalny proszek. Preparat rozsypuję w niewielkich ilościach na szlakach którymi przechodzą mrówki. Proszek transportowany jest przez owady do podziemnych korytarzy, tam karmieni są wszyscy lokatorzy.
Akcję niszczącą nadmierną populację mrówek w moim ogrodzie przeprowadzam kilka razy w sezonie i tylko wtedy gdy widzę kolonie mszyc, dużą ilość dziur w ziemi, albo małe kopczyki.
Niektóre z preparatów do walki z mrówkami można rozpuszczać w wodzie i używać do podlewania.
Akcję niszczącą nadmierną populację mrówek w moim ogrodzie przeprowadzam kilka razy w sezonie i tylko wtedy gdy widzę kolonie mszyc, dużą ilość dziur w ziemi, albo małe kopczyki.
Niektóre z preparatów do walki z mrówkami można rozpuszczać w wodzie i używać do podlewania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz