środa, 21 maja 2014

Ściółkowanie - cz. II

Jak w każdym ogrodzie tak i u mnie trawnik zajmuje sporą powierzchnię ogrodu. Z jednej strony chcę żeby trawa ładnie rosła, z drugiej strony przez długi czas miałam kłopot z pozbyciem się skoszonej trawy.


Ściółkowaniem wprowadzamy   masę organiczną do gleby sprawiając że jest ona żyzna. Pisałam o tym Ściokowanie - cz.I. Ściółki z materiałów zawierających azot rozkładają się szybko dając roślinom duży zastrzyk energii. Jest to działanie krótko falowe.I tak na przykład skoszona trawa, bogata w azot, obornik, czy też gnojówka dają roślinom dużo energii, jest jednak materia organiczna szybko rozkładana przez mikro i makroorganizmy, w związku z tym trzeba ją regularnie uzupełniać. Przy uprawie warzyw taka ściółka zdaje egzamin. Kompostownik zapełniał się w błyskawicznym tempie. Dwie komory ledwo starczały na sezon. Problem rozwiązał się sam w pewne upalne lato. Rachunki za wodę latem szybko rosną, trzeba było pomyśleć o oszczędnościach.


skoszona trawa gotowa do ściółkowania


Zaczęło się od malin. Mam pod płotem pas ziemi wyjątkowo przepuszczalnej. Przez lata próbowałam coś tam wyhodować i nic nie rosło. Wsadziłam kilka krzaków malin, i to był właściwy wybór. Ziemia lekka, przepuszczalna, tylko wody musiałam lać duże ilości. Maliny rosły pięknie ale i chwasty rosły w zastraszającym tempie. Po ulewnych deszczach ziemia była twarda, zbita, a w czasie suszy robiła się skorupa. Wypieliłam porządnie rabatę pod malinami, wyłożyłam skoszoną trawę na grubość ok 20 cm i podlałam porządnie. Na kompost już trawy nie wyrzucam bo na rabaty mi brakuje, kosiłam już trzy razy i wystarczyło mi tylko do skrzyń z pomidorami i papryką. Co dzień zaglądałam pod ściółkę żeby sprawdzić wilgotność. Wreszcie byłam zadowolona. Gleba pod ściółką była długo wilgotna, miękka, nie przeszkadzał ani ulewny deszcz ani susza.


gleba pod ściółką

Ściółkowanie trawą stosuję tam gdzie estetyka podłoża nie rzuca się zbytnio w oczy, czyli pod malinami, porzeczkami, na warzywniaku. Gruba warstwa ściółki bardzo ogranicza rozrost chwastów, nawet jak coś urośnie to nie ma problemu z pieleniem . Chwasty dają się łatwo wyrwać z korzeniami, nie trzeba do tego używać żadnych narzędzi typu, dziabka, pazurki.

ściółkowanie trawą


Trawę wykładałam świeżo skoszoną, pilnując jednocześnie żeby za bardzo nie stykała się z pędami malin ( świeża trawa jest bardzo gorąca i może odparzyć korowinę). Tak samo robię przy pomidorach, gruba warstwa trawy w skrzyni , ale przy nasadzie cieniutko.

ściółkowanie trawą pomidorów

Pomidory ściółkowane trawą dodatkowo mają zabezpieczoną ziemię przed wychłodzeniem nocą, gdy temperatura znacznie spada.
Jeszcze kilka moich spostrzeżeń odnośnie ściółkowania trawą. Obserwacje z przed kilku dni. Od kilku tygodni zaprzestałam używania skoszonej trawy do ściółkowania pomidorów i papryki z tej prostej przyczyny że były koszmarne upały i trawa bardzo spowolniła wzrost. To co skosiłam zagospodarowałam pod inne rośliny. W skrzyniach z pomidorami i papryką korzenie zaczęły wyłazić na wierzch,


korzenie papryki

nie chciałam dosypywać ziemi, Po kilkudniowych deszczach trawnik muszę kosić przynajmniej raz w tygodniu. Noce są trochę chłodne, w dzień temperatury powyżej 20 st. Ponieważ wahania temperatury między dniem i nocą są spore postanowiłam podgrzać warzywa grubszą warstwą ściółki.Świeża trawa po skoszeniu jest bardzo gorąca, kiedy krzaki pomidorów są jaszcze małe to takie podgrzanie ziemi jest korzystne. Natomiast teraz u schyłku lata, gdy system korzeniowy wypełnia całą skrzynkę, zbyt gruba warstwa ściółki z trawy może poparzyć roślinę. Mając małe doświadczenie w uprawie, trudno to zauważyć na liściach pomidorów, można poparzenie pomylić z niedoborami albo z chorobą . Końcówki liści robią się miękkie, wiotkie i pomału zasychają . Objawy poparzenie dobrze widać na papryce.

poparzone liście od ściółkowania trawą


Dramatu nie ma, liście oberwałam, skrzynki podlałam zimną wodą, troszkę się podłoże ochłodziło. Owoce papryki i pomidorów na takie przegrzanie wcale  nie zareagowały.


papryka ściółkowana trawą

Samo ściółkowanie jest OK tylko trzeba trawę wykładać cieńszą warstwą i ewentualnie dołożyć po dwóch dniach jeszcze trochę.

Maliny i porzeczki czekają w kolejce. Na razie zarastają szybko zielskiem a ja ledwo nadążam z pieleniem. Jednym z czynników mających   mający wpływ  na szybkość rozkładania ściółki to wielkość jej składników, im  drobniejsza ściółka tym szybciej się rozkłada. I tak na przykład trociny,  bogate w węgiel, ubogie w azot rozkładają się dużo wolniej od siana, jeszcze wolniej rozkładają się wióry drzewne, łuski z ziarna kakaowca albo zrębki.  Im bardziej zdrewniałe części roślin tym więcej zawierają celulozy, w związku z tym dłużej się  rozkładają, są ciężkostrawne dla mikroorganizmów. Wiosną w takie miejsca wysiewam rośliny jednoroczne.

rośliny jednoroczne jako ściółka

 Uzupełniają wolne przestrzenie, do puki byliny nie zapełnią całej rabaty.

ściółkowanie innymi roślinami

byliny jako ściółka

Wolniej rozkładającą się materią organiczną są trociny. Wystarczają na jeden sezon.

kwiaty jako ściółka


Jesienią tniemy drewno do kominka i pozostaje dużo trocin,  zabieram je również od znajomych. Trociny zawierają mało azotu, dla tego też wykładam je pod byliny i krzewy późną jesienią, ściółka jest wykładana grubą warstwą, zabezpieczam w ten sposób glebę przed parowaniem wody i przed przemarzaniem korzeni roślin. Ziemia pod taką ściółką jest wilgotna, pulchna, przez całą zimę. Wiosną na rabatach  ściółka jest zbita jak skorupa, pazurkami zruszam ściółkę, częściowo mieszając ją z podłożem. Tak zaopatrzona ziemia w próchnice jest wilgotna i przewiewna. Niestety taka ściółka wytrzymuje do późnej wiosny, latem wymieszana z podłożem szybko się rozkłada, pozostawiając gołą, żyzną glebę, gotową na na zasiedlenie przez chwasty.


Do ściółkowania wielosezonowego trzeba użyć materii która nie ulega tak łatwo biodegradacji. Stosowanie dużych dawek nawozów azotowych przyczynia się do szybkiego rozkładu masy organicznej co powoduje że trzeba ją częściej uzupełniać .
Teraz jesienią była u mnie mała modernizacja. Zniknął stary warzywniak, będzie tu rosła trawa. Wokół trawnika powstały rabaty z bylinami i krzewami. Zanim rośliny się rozrosną minie trochę czasu. Świeża, żyzna ziemia wiosną obudzi się do życia, a wraz z nią chwasty ruszą do ataku, a mają to miejsce zasiedlić byliny i kwiaty jednoroczne.  Na tych rabatach ziemia została przykryta kartonami, na wierzch kartonów wysypana jest skoszona trawa.


W połowie maja rabata będzie gotowa do nowych nasadzeń, a mnie ominie nieprzyjemne pielenie.
Rabata wygląda estetycznie a chwasty nie mają szansy.


Na kartony zamiast skoszonej trawy można narzucić liści. Ten sposób ściółkowania polecam w miejsca gdzie ściółka nie rzuca się w oczy, gdzieś w ukrytych zakątkach ogrodu. Było by troszkę dziwnie, gdyby wiatr z reprezentacyjnej rabaty zwiał na trochę liści i oczom sąsiadów ukazały by się kartony.

7 komentarzy:

  1. Super sprawa:) właśnie zakładam ogród po staaarym trawniku i sadzie... mam dużo trawy, slomy gorzej ze zrębkami i trocinami... a w ogrodzniczych drogo... ale szyszki i igły to temat na wyprawę z dzieciskami tym bardziej, że jedzie kurier z borówkami a maliny aż proszą o przykrycie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Z takiej wyprawy można przynieść nie tyko szyszki. Trafia się też gruba kora przy zwalonych konarach drzew. Taka gruba kora długo się rozkłada, nawet kilka lat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Więc jeszcze i ja dopytam tutaj - czy sciolkowanie świeżo skoszona trawa ziemi pod żywopłotem (ligustr) pomoże trochę temu żywopłotowi? Dość marnie rośnie, ziemia jest piaszczysta i na dodatek jest to dość cienisty zakątek, pod trzema wielkimi świerkami. Myślałam nawet o czymś w rodzaju plotka Dołem żeby te trawę sciolkowa powstrzymać od rozsypywania się dalej. Tylko czy taka kolderka nie dobie żywopłotu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można ściółkować wszystkie drzewa i krzewy, trzeba tylko pamiętać o podsypaniu roślin azotem . Trawę wykładamy tak żeby nie dotykała pnia drzewa, czy też gałęzi krzewów.

      Usuń
  4. A czy mozna ściółki z trawy podlewać wężem w tunelu z pomidorami.mi efekty w tunelu przynosiło ziewanie tunelu wodą a na drugi dzień mocne motywowanie spulchnialo ziemię i fajnie mi rosły pomidory i papryka tylko dużo jest pracy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej można podlewać wężem i nie trzeba motykować, ziemia i tak będzie pulchna.

      Usuń
  5. Jak to dobrze posłuchać mądrego, to działa i jest mniej pracy, dzięki

    OdpowiedzUsuń