Nadszedł czas na strojenie grobów. Już drugi rok z rzędu będę robiła stroki z z tego co jesień nam przygotowała. Na pewno wykorzystam piękne liżcie klonów, wybarwione o tej porze roku na żółto i brązowo, przeplatane pomarańczem.
Zrobiłam z nich kwiaty.
Wykonanie kwiatka jest proste. Trzeba wybrać liście miękkie, z długim ogonkiem. Liście składamy na pół.
Następnie lekko zwijamy.
Dokładamy następne zwinięte liście.
Trzymając cały zwitek liści w garści, wybieramy najdłuższe ogonki i wywijamy je w koło podstawy. Teraz trzeba końcówki mocno owinąć sznurkiem i związać.
Do kompozycji łożę szyszki, gałązki zatrwianu, korale irgi i gałęzie świerka srebrnego,
kwiaty hortensji, nasienniki ostu,
Na podstawę wykorzystam gałęzie malin i pędy bluszczu.
Trzeba je spleść i związać.
Uplotłam coś w rodzaju koszyka. Gałęzie przeplecione na przemian tworzą dość sztywną konstrukcję, która nie musi być idealnie wykonana, bo gałęzie świerku i tak ją zakryją. Ma to być lekki i sztywny stelaż. Ale można te wykorzystać tegoroczne gałęzie z drzew liściastych, które są bardzo elastyczne i z łatwością się wyginają, albo gałęzie ligustra. W ubiegłym roku stroiki robiłam w koszach. Do koszy wlewałam trochę zaprawy cementowej i do zaprawy wtykałam różne gałęzie i ozdoby. Podstawa była stabilna i nie było ryzyka ze wiatr ją zdmuchnie z nagrobka. Próbowałam też z zaprawą z gipsu, ale w wilgotną pgedę gips nasiąka
Końcówki związałam sznurkiem i oplotłam bluszczem. Można związać i opleść wstążką.
Rozejrzyjcie się w ogrodzie, ja też jeszcze popatrzę, jutro pokarzę co zrobiłam.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i zapraszam do podglądania.
Jak obiecałam pokarzę stroik który udało mi się przygotować na groby najbliższych, na razie jeden, pewnie go jeszcze poprawię, po południu pokarzę resztę.
Jeszcze wianek
Zrobiłam z nich kwiaty.
Następnie lekko zwijamy.
Dokładamy następne zwinięte liście.
Trzymając cały zwitek liści w garści, wybieramy najdłuższe ogonki i wywijamy je w koło podstawy. Teraz trzeba końcówki mocno owinąć sznurkiem i związać.
Do kompozycji łożę szyszki, gałązki zatrwianu, korale irgi i gałęzie świerka srebrnego,
Na podstawę wykorzystam gałęzie malin i pędy bluszczu.
Trzeba je spleść i związać.
Uplotłam coś w rodzaju koszyka. Gałęzie przeplecione na przemian tworzą dość sztywną konstrukcję, która nie musi być idealnie wykonana, bo gałęzie świerku i tak ją zakryją. Ma to być lekki i sztywny stelaż. Ale można te wykorzystać tegoroczne gałęzie z drzew liściastych, które są bardzo elastyczne i z łatwością się wyginają, albo gałęzie ligustra. W ubiegłym roku stroiki robiłam w koszach. Do koszy wlewałam trochę zaprawy cementowej i do zaprawy wtykałam różne gałęzie i ozdoby. Podstawa była stabilna i nie było ryzyka ze wiatr ją zdmuchnie z nagrobka. Próbowałam też z zaprawą z gipsu, ale w wilgotną pgedę gips nasiąka
Końcówki związałam sznurkiem i oplotłam bluszczem. Można związać i opleść wstążką.
Rozejrzyjcie się w ogrodzie, ja też jeszcze popatrzę, jutro pokarzę co zrobiłam.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i zapraszam do podglądania.
Jak obiecałam pokarzę stroik który udało mi się przygotować na groby najbliższych, na razie jeden, pewnie go jeszcze poprawię, po południu pokarzę resztę.
Jak obiecałam jeszcze jeden stroik
Jeszcze wianek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz