Moją domeną są rośliny ogrodowe. W domu rośliny bywają, tylko niektóre i tylko przez okres jesienno zimowy, od wiosny pomału są eksmitowane do ogrodu. Dzieje się tak z braku czasu, zbyt małej przestrzeni przy południowych oknach. Hodowałam swego czasu storczyki, niestety nie wytrzymały zaniedbania w okresie letniego spoczynku. Wpadłam pewnego dnia na pomysł żeby wystawić je do ogrodu. Nie przewidziałam że będą świetną przekąską dla ślimaków. Jeżdżąc kiedyś na różne szkolenia z uprawy roślin domowych chłonęłam wiedzę żeby potem przekazać ją innym, zainteresowanym. Na tych że szkoleniach zgłębiałam między innymi tajniki uprawy storczyków. Wg powszechnie dostępnych informacji wynika że phalaenopsis posiada korzenie powietrzne które pozwalają roślinie oddychać. Storczyki przedstawione na zdjęciu są regularnie pozbawiane korzeni. Od kilku lat nie były przesadzane, kora w doniczkach uległa prawie całkowitemu rozpadowi, zamieniając się w lekkie podłoże.
Rosną na południowej wystawie, lekko odsunięte od szyby, obsadzone w dość grubych osłonkach, dzięki temu korzenie nie przegrzewają się. Pełne słońce im nie przeszkadza, trzeba tylko zadbać żeby osłonka była luźna, dawał cień doniczce. Uchylane latem okno balkonowe z prawej strony zapewnia dobry obieg powietrza i lekkie chłodzenie. Podlewane są raz na dwa-trzy tygodnie, wodą kranową, zawsze z niewielkim dodatkiem nawozu do storczyków, bez względu na to czy kwitną, czy są w stanie chwilowego spoczynku. Szeroki parapet okienny i drewniana osłona na grzejnikach ogranicza nadmierne nagrzanie roślin w okresie zimowym. Kwitną obficie z bardzo krótką przerwą. Tak wyglądały w lutym, dopiero zaczynały wypuszczać nowe pędy. Po przekwitnięciu pędy przycinane są na wysokości przekwitłych kwiatów. Na tych pędach ponownie pojawiają się za jakiś czas nowe kwiaty.
A tak wyglądają w marcu.
Rosną na południowej wystawie, lekko odsunięte od szyby, obsadzone w dość grubych osłonkach, dzięki temu korzenie nie przegrzewają się. Pełne słońce im nie przeszkadza, trzeba tylko zadbać żeby osłonka była luźna, dawał cień doniczce. Uchylane latem okno balkonowe z prawej strony zapewnia dobry obieg powietrza i lekkie chłodzenie. Podlewane są raz na dwa-trzy tygodnie, wodą kranową, zawsze z niewielkim dodatkiem nawozu do storczyków, bez względu na to czy kwitną, czy są w stanie chwilowego spoczynku. Szeroki parapet okienny i drewniana osłona na grzejnikach ogranicza nadmierne nagrzanie roślin w okresie zimowym. Kwitną obficie z bardzo krótką przerwą. Tak wyglądały w lutym, dopiero zaczynały wypuszczać nowe pędy. Po przekwitnięciu pędy przycinane są na wysokości przekwitłych kwiatów. Na tych pędach ponownie pojawiają się za jakiś czas nowe kwiaty.
A tak wyglądają w marcu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz