Czas na przedświąteczną krzątaninę. Trzeba przejrzeć szafy, szafki, szuflady. Zrobić spis najpotrzebniejszych zakupów. Nie ma co odkładać na ostatnią chwilę. W tym codziennym pędzie wpadniemy do sklepu jak już półki będą zawalone towarem i w amoku, ze strachu że może nam czegoś zabraknąć, będziemy wkładać towar do koszyków. Potem przed samymi świętami okaże się, że mamy całkiem spory zapas z tegorocznych zakupów i z lat ubiegłych. Trzeba już teraz się zorganizować, żeby nie robić z domu, magazynu rzeczy niepotrzebnych. Ja tak z rozpędu, przy okazji wietrzenia szuflad, zaczęłam zastanawiać się nad stroikami. Pierwsze kroki poczyniłam.
Jakieś dodatki uzupełnię tuż przed świętami. Może coś ładnego wpadnie w oko. Na razie jest koszyk z gałązek wierzbowych, (muszę dokupić ładny złotol) będzie jeszcze pomalowany. Róże z liści klonu musiałam zrobić już, bo potem nie będzie z czego. wykonanie kwiatów jest proste, opisałam tu Inspiracje - stroiki na groby. Kwiatki posmarowałam klejem i obsypałam brokatem.
Gałązki brzozowe są elastyczne, łatwo się wyginają i zaplatają. Nawet nie trzeba wiązać. Koszyk pomalowany, kokardy z tiulu dodają lekkości całej dekoracji.
Drugi stroik jest zrobiony w srebrnej tonacji. Gałązki brzozowe, oplecione w koło. Wyszedł zgrabny wianek.
Gałęzie brzozy są wiotkie, długie, bardzo plastyczne. Wystarczy zwinąć w kółko, dobrze owinięte nie trzeba związywać.
Wianek opryskałam srebrzanką i sztucznym śniegiem. Ustawiłam na wazonie wypełnionym kolorowym, wilgotnym piaskiem. W wąski kieliszek wstawiłam świeczkę, kieliszek wcisnęłam w piasek. W wilgotny piasek powtykałam gałązki jałowca. Na wianuszku zawiesiłam kilka szklanych aniołków i posadziłam srebrne ptaszki.
Uzupełnię czymś srebrnym, błyszczącym, muszę poszukać w sklepach, i jeszcze raz przejrzeć szuflady, może znajdę białe piórka. Poszperałam, obeszło się bez piórek, wyjęłam z szuflady błyszczące korale, z kredensu wyjęłam misę kryształową z czasów PRLu. Do misy kryształowej nalałam wody i wstawiłam kilka podgrzewaczy. Misa kryształowa pięknie się mieni, podświetlona małymi światełkami. Na Boże narodzenie wstawię podgrzewacze aromatyzowane, świerkowe.
Gałęzie brzozowe można wykorzystać do zrobienia wianków ja wykorzystałam do zrobienia choinki.
Do srebrnej kolekcji bożonarodzeniowej dołączyłam stroik na mały stolik. Wiklinowy koszyczek wyłożyłam folią aluminiową, otoczyłam frywolitkową koronką. Do koszyczka włożyłam trzy warstwy wilgotnego mchu, mam nadzieję że gruba warstwa mchu, zabezpieczy go przed szybkim wysychaniem. Kryształowy spodeczek ze świeczką ustawiłam na gałązkach świerkowych. Całość wykończyłam srebrzonymi szyszkami i gałązkami brzozowymi. Oto efekt mojej pracy.
Nie musi być choinka, można ją zastąpić gałązkami sosny. Pachną pięknie i dobrze się prezentują w wazonie. Do ozdoby użyte; kilka bombek, białe lampki, złote gwiazdki.
Złote gwiazdki są zrobione z pociętego łańcucha. Trzeba pociąć na 20 cm kawałki zwinąć na palcu i końcówkę zagiąć na gałązce.
Stary wóz drabiniasty, wypełniony mchem, gałązkami świerkowymi, ozdobiony kokardą, bombką,szyszkami i maleńką świeczką.
Jakieś dodatki uzupełnię tuż przed świętami. Może coś ładnego wpadnie w oko. Na razie jest koszyk z gałązek wierzbowych, (muszę dokupić ładny złotol) będzie jeszcze pomalowany. Róże z liści klonu musiałam zrobić już, bo potem nie będzie z czego. wykonanie kwiatów jest proste, opisałam tu Inspiracje - stroiki na groby. Kwiatki posmarowałam klejem i obsypałam brokatem.
Gałązki brzozowe są elastyczne, łatwo się wyginają i zaplatają. Nawet nie trzeba wiązać. Koszyk pomalowany, kokardy z tiulu dodają lekkości całej dekoracji.
Drugi stroik jest zrobiony w srebrnej tonacji. Gałązki brzozowe, oplecione w koło. Wyszedł zgrabny wianek.
Gałęzie brzozy są wiotkie, długie, bardzo plastyczne. Wystarczy zwinąć w kółko, dobrze owinięte nie trzeba związywać.
Wianek opryskałam srebrzanką i sztucznym śniegiem. Ustawiłam na wazonie wypełnionym kolorowym, wilgotnym piaskiem. W wąski kieliszek wstawiłam świeczkę, kieliszek wcisnęłam w piasek. W wilgotny piasek powtykałam gałązki jałowca. Na wianuszku zawiesiłam kilka szklanych aniołków i posadziłam srebrne ptaszki.
Uzupełnię czymś srebrnym, błyszczącym, muszę poszukać w sklepach, i jeszcze raz przejrzeć szuflady, może znajdę białe piórka. Poszperałam, obeszło się bez piórek, wyjęłam z szuflady błyszczące korale, z kredensu wyjęłam misę kryształową z czasów PRLu. Do misy kryształowej nalałam wody i wstawiłam kilka podgrzewaczy. Misa kryształowa pięknie się mieni, podświetlona małymi światełkami. Na Boże narodzenie wstawię podgrzewacze aromatyzowane, świerkowe.
Gałęzie brzozowe można wykorzystać do zrobienia wianków ja wykorzystałam do zrobienia choinki.
- Na stelaż wykorzystałam tyczki bambusa.
- na pomalowane tyczki nałożyłam brzozowe wianki,
- wianki pomalowałam srebrzanką
- ozdobiłam anielskim włosem,
- całość opasałam wstęgami i kokardami z organzy.
- środek stelaża włożyłam delikatne lampki.
Do srebrnej kolekcji bożonarodzeniowej dołączyłam stroik na mały stolik. Wiklinowy koszyczek wyłożyłam folią aluminiową, otoczyłam frywolitkową koronką. Do koszyczka włożyłam trzy warstwy wilgotnego mchu, mam nadzieję że gruba warstwa mchu, zabezpieczy go przed szybkim wysychaniem. Kryształowy spodeczek ze świeczką ustawiłam na gałązkach świerkowych. Całość wykończyłam srebrzonymi szyszkami i gałązkami brzozowymi. Oto efekt mojej pracy.
Nie musi być choinka, można ją zastąpić gałązkami sosny. Pachną pięknie i dobrze się prezentują w wazonie. Do ozdoby użyte; kilka bombek, białe lampki, złote gwiazdki.
Złote gwiazdki są zrobione z pociętego łańcucha. Trzeba pociąć na 20 cm kawałki zwinąć na palcu i końcówkę zagiąć na gałązce.
Stary wóz drabiniasty, wypełniony mchem, gałązkami świerkowymi, ozdobiony kokardą, bombką,szyszkami i maleńką świeczką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz