poniedziałek, 5 stycznia 2015

Santolina cyprysikowata

Santolina cyprysikowata - Santolina chamaecyparissus L jest to niezdrewniały krzew dziko rosnący w  Europie  Południowej.




W ogrodach uprawiany ze względu na atrakcyjne srebrzyste, kutnerowate liście, które są dobrym tłem dla innych roślin. Pięknie kontrastują z soczystą zielenią trawnika. Uprawiam ją podobnie jak lawendę.




Lubi pełne słońce, w półcieniu też rośnie, ale gałęzie się wyciągają , kolor robi się mniej atrakcyjny, zielony. Na żyznej przepuszczalnej glebie rośnie zbyt bujnie i ma tendencję do pokładania się. Na ziemi ubogiej, nagrzanej, krzew jest niższy, bardziej zwarty, nie wylega. Przycinam podobnie jak lawendę kilka razy w sezonie. Santolina, przycinana radykalnie nie zakwitnie.





Santolina cyprysikowata rośnie  w moim ogrodzie cztery lata. Zimą okrywałam ziemię wokół krzewów grubą korą, zrębkami, albo trocinami. Grubość ściółki ok 15 - 20 cm. Samych krzewów nigdy nie przykrywałam, wiosną santolinę radykalnie przycinam. Przez tych kilka lat, od kiedy posadziłam małą sadzonkę, po wielokrotnym rozsadzaniu, dochowałam się kilkunastu ładnych krzewów. Santolina cyprysikowata wytrzymuje długotrwały brak wody.  Mam takie miejsce gdzie deszcz słabo dociera, wystawa jest południowa, ziemia szybko wysycha, nic tam nie rośnie, właśnie z niedostatku wody i tam właśnie ulokowałam te dekoracyjne krzewy. Późną jesienią przesadziłam wszystkie krzewy santoliny w nowe miejsce.Mocno przycięłam, po raz pierwszy lekko przykryłam stroiszem ze świerku, stwarzając lepsze warunki do zaadoptowania się w nowym środowisku. Z moich doświadczeń wynika że santolina cyprysikowata wytrzyma mrozy do -10 st . Bywa że przez krótki okres, 2-3- tygodni trafi się mróz -15 stopni. Taki mróz trafia się razem z pokrywą śnieżną, która osłania rośliny przed wymarzaniem.  Podsumowując w północno-zachodniej części Polski santolina cyprysikowata przetrwa zimę w dobrze zdrenowanym gruncie, bez zabezpieczenia osłonami, wystarczy porządnie ściółkować glebę.

Santolinę cyprysikowatą kupiłam jako sadzonkę ziołową, ale nigdy nie korzystałam z niej w kuchni. Jak na razie za mało mam informacji co właściwości leczniczych i kulinarnych tej rośliny. Nie ustaję jednak w poszukiwaniach wiedzy na ten temat. Na razie rośnie u mnie w ogrodzie jako roślina ozdobna. Przeglądam opracowania naukowe i mam nadzieję że jeżeli nie znajdzie u mnie zastosowania w kuchni, to znajdzie zastosowanie  jako repelent przeciwko owadom.

Na razie znalazłam przepis na odstraszanie mrówek , być może zadziała też na inne owady.
1/2 kubeczka ziela santoliny i świeżych liści wrotyczu zalać  1 litrem wrzątku. Pozostawić pod przykryciem do naciągnięcia, dodać 1 łyżkę mydła potasowego.

Z santoliny cyprysikowatej sporządzane są olejki eteryczne, używane do wyrobu perfum i w fitoterapii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz