Co jakiś czas jest u mnie w ogrodzie robiony remanent. Powstają nowe rabaty. Rośliny które kiedyś były małe z czasem się rozrastają i na rabatach robi się tłok. Co parę lat zmienia się gust, pierwotne założenie przestały być atrakcyjne, rodzą się nowe pomysły. W tym roku też na pewno część roślin zmieni swoje miejsce. Ubędzie trawnika, na nowej rabacie zagoszczą krzewy i byliny, jednak żeby się rabata zapełniła potrzeba trochę czasu. Zanim wieloletnie rośliny się rozrosną, trzeba puste miejsce zagospodarować. Najlepiej obsadzić kwiatami jednorocznymi. W ubiegłych latach wypróbowałam uprawę lobelii. Jestem bardzo zadowolona. Kwitnie od wiosny do pierwszych przymrozków nieprzerwanie, przy tym rozrasta się pięknie i nie wymaga specjalnej troski.
Lobelia, bardzo łatwa w uprawie roślina jednoroczna. Wysiana w połowie lutego, wiosną zakwitnie niebieskimi kwiatkami i przez resztę lata będzie się wysiewała tworząc do pierwszych przymrozków piękne poduchy. Można ją rozsadzać przez cały okres letni. Nasiona wysiewam na lekko uklepany torf odkwaszony do kuwetki plastikowej, zraszam i przykrywam taką samą kuwetka tylko przezroczystą.
Stawiam w widnym miejscu, z dala od promieni słonecznych. Po tygodniu widać już zieloną kaszkę.
Jak trochę podrośnie wieczko nie będzie już potrzebne i pojemniczek z lobelią będzie ustawiony na widnym parapecie. Sądzę że jeszcze nie wszystkie nasiona wykiełkowały, za parę dni cała powierzchnia podłoża będzie zielona. Do wiosny cały pojemniczek będzie wypełniony drobniutkimi sadzonkami. Po raz pierwszy jak wyhodowałam te maleństwa, to przez tydzień krążyłam wokół pojemniczka i zastanawiałam się jak mam to rozsadzić. Okazało się że to nie takie trudne. malutką łyżeczką, wydłubałam troszkę ziemi z sadzonkami ( torf jest miękki, delikatny, ładnie wychodzi z pojemnika) i taką małą kępkę wsadziłam do doniczki 9 cm, w ziemię ogrodową zmieszaną z kompostem i odkwaszonym torfem. Następne kępki odrywałam delikatnie nożykiem. Pierwsze koty za płoty. Teraz już poszło szybko. Bardzo się nie bawiłam. Wyszło na początek kilka doniczek. Nadeszła wiosna lobelia pięknie się rozrosła, ciasno już było w doniczkach. W maju wysadziłam na rabaty i do 2 donic.
W czerwcu rośliny pięknie się rozrosły. Pierwsze kwiaty przekwitły, wydały nasiona. W lipcu łopatką oddzielałam całe kępy młodych siewek i przesadzałam do donic z pomidorami i papryką. Do jesieni całe skrzynki zarosły lobelią.
Lobelia raz posadzona, przez cały sezon się wysiewa. Potrzebuje żyznej, lekko wilgotnej ziemi, lekko kwaśnej. Dobrze rośnie w pełnym słońcu, ale trzeba dbać o wilgotność podłoża. Pięknie rozrasta się i kwitnie w półcieniu. W ubiegłym roku po raz pierwszy tak mocno rozsadzałam. W tym roku zamierzam obsadzić lobelią całą nową rabatę. Może uda mi się zrobić niebieski dywan, tło dla młodych krzewów. Pokażę efekt moich zmagań w połowie lata.
Nawożenie
W donicach nawoziłam lobelie nawozem do roślin kwitnących. W skrzyniach czerpały składniki jakie dostarczałam pomidorom. Na rabatach ni nawoziłam. Rabaty mam zasilane wiosna kompostem.
Lobelia, bardzo łatwa w uprawie roślina jednoroczna. Wysiana w połowie lutego, wiosną zakwitnie niebieskimi kwiatkami i przez resztę lata będzie się wysiewała tworząc do pierwszych przymrozków piękne poduchy. Można ją rozsadzać przez cały okres letni. Nasiona wysiewam na lekko uklepany torf odkwaszony do kuwetki plastikowej, zraszam i przykrywam taką samą kuwetka tylko przezroczystą.
Stawiam w widnym miejscu, z dala od promieni słonecznych. Po tygodniu widać już zieloną kaszkę.
Jak trochę podrośnie wieczko nie będzie już potrzebne i pojemniczek z lobelią będzie ustawiony na widnym parapecie. Sądzę że jeszcze nie wszystkie nasiona wykiełkowały, za parę dni cała powierzchnia podłoża będzie zielona. Do wiosny cały pojemniczek będzie wypełniony drobniutkimi sadzonkami. Po raz pierwszy jak wyhodowałam te maleństwa, to przez tydzień krążyłam wokół pojemniczka i zastanawiałam się jak mam to rozsadzić. Okazało się że to nie takie trudne. malutką łyżeczką, wydłubałam troszkę ziemi z sadzonkami ( torf jest miękki, delikatny, ładnie wychodzi z pojemnika) i taką małą kępkę wsadziłam do doniczki 9 cm, w ziemię ogrodową zmieszaną z kompostem i odkwaszonym torfem. Następne kępki odrywałam delikatnie nożykiem. Pierwsze koty za płoty. Teraz już poszło szybko. Bardzo się nie bawiłam. Wyszło na początek kilka doniczek. Nadeszła wiosna lobelia pięknie się rozrosła, ciasno już było w doniczkach. W maju wysadziłam na rabaty i do 2 donic.
W czerwcu rośliny pięknie się rozrosły. Pierwsze kwiaty przekwitły, wydały nasiona. W lipcu łopatką oddzielałam całe kępy młodych siewek i przesadzałam do donic z pomidorami i papryką. Do jesieni całe skrzynki zarosły lobelią.
Lobelia raz posadzona, przez cały sezon się wysiewa. Potrzebuje żyznej, lekko wilgotnej ziemi, lekko kwaśnej. Dobrze rośnie w pełnym słońcu, ale trzeba dbać o wilgotność podłoża. Pięknie rozrasta się i kwitnie w półcieniu. W ubiegłym roku po raz pierwszy tak mocno rozsadzałam. W tym roku zamierzam obsadzić lobelią całą nową rabatę. Może uda mi się zrobić niebieski dywan, tło dla młodych krzewów. Pokażę efekt moich zmagań w połowie lata.
Nawożenie
W donicach nawoziłam lobelie nawozem do roślin kwitnących. W skrzyniach czerpały składniki jakie dostarczałam pomidorom. Na rabatach ni nawoziłam. Rabaty mam zasilane wiosna kompostem.
Dzieku temu wpisowi (i konkretnej przecenie) wlasnie moj ogrod wzbogacil sie o nowa, bratkowo-lobeliowa grzadke :) Poki co rosliny sa jeszcze malenskie, dopiero zawiazuja sie na nich pierwsze paki. Mam nadzieje, ze rozwina sie tak obficie, jak u ciebie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się rozwiną, Na początku wydaja się delikatne i wiotkie, szybko przekwitają, ale dzięki temu szybko się wysiewają, tworząc piękne, gęste kępy.
Usuń:)
OdpowiedzUsuń