Coraz cieplej na dworze. Usiadło by się czasem na ławeczce, wypiło kawę, odpoczęło, ale ławka jeszcze zimna, poduchy pochowane. Wyciągać na kilka minut posiedzenia, jakoś się nie chce. Każdego roku mam ten dylemat. Jak zostawię na dłużej na ławkach to się kurzą, w domu szkoda miejsca, w szopce boję się że myszy sobie gniazdo zrobią. Sporo tych wątpliwości, chodzą po głowie i odciągają myśli od rzeczy ważnych. Wiosna w tym roku jakoś się spieszy, od kilku dni jest piękna pogoda. Przyniosłam wreszcie poduchę, zrobiłam kawę, chwilę posiedziałam, pomyślałam i zrodziła się koncepcja. Mąż będzie czuł się potrzebny i zapasy drewna troszkę się uszczuplą. Serce mnie boli jak widzę materiał leżący odłogiem i czekający na swoje przeznaczenie.
Koncepcja jest, brakujące elementy są dokupione, czyli;
Deski są konserwowane, a tylko z wierzchu farbą do drewna, od środka przymocowałam folię, żeby zrobić gładką powierzchnię, w środku łatwo będzie sprzątać, zacinający czasem deszcz nie zamoczy poduch, jednak szpary między listewkami są, porywisty wiatr korze nanieść piach. Folia ograniczy dostęp kurzu do skrzyni. Na wierzchu skrzyni będę mogła latem postawić donicę z kwiatami i jakieś ozdoby.
Podobną skrzynię zażyczyłam sobie na ganek. Trzymam tam warzywa do bieżącego użytku; marchew, ziemniaki, cebulę, pietruszkę i inne. Można takie warzywa trzymać w koszykach plastikowych, wiklinowych, ale latem szybko więdną i zielenieją, a zimą marzną. Dla wygody skrzynia otwierana jest od góry, do skrzyni wstawiam warzywa w koszykach. Na ganku jest porządek, warzywa maję ciemno i chłodno. Zimą nie jest to zabezpieczenie przed mrozem. Ta zima była bardzo łagodna, w czasie ostrzejszej zimy sama skrzynia może nie ochronić warzyw, zastanawiam się nad wyłożeniem w środku cienkim styropianem. Takie ocieplenie może okazać się przydatne również latem, w czasie dużych upałów, zadziałać jak chłodzący termos. Wypraktykuję latem. Na posadzce są zimne płytki, dla tego skrzynia jest na kółkach.W czasie robienia porządków łatwo ją przesunąć, nawet jak jest cała zapakowana warzywami.
Taka skrzynia może pełnić też rolę podręcznego schowka na małe narzędzia ogrodnicze, rzeczy które u mnie ciągle się gdzieś zapodziewają. Takie które chcemy mieć stale pod ręką, szufelka, pazurki, zmieści się tam także mały worek z ziemią do rozsad.
Koncepcja jest, brakujące elementy są dokupione, czyli;
- zawiasy,
- kółka ( czasem trzeba skrzynię odsunąć, żeby np. posprzątać),
- zamek,
- wkręty do drewna,
- zszywki tapicerskie.
Deski są konserwowane, a tylko z wierzchu farbą do drewna, od środka przymocowałam folię, żeby zrobić gładką powierzchnię, w środku łatwo będzie sprzątać, zacinający czasem deszcz nie zamoczy poduch, jednak szpary między listewkami są, porywisty wiatr korze nanieść piach. Folia ograniczy dostęp kurzu do skrzyni. Na wierzchu skrzyni będę mogła latem postawić donicę z kwiatami i jakieś ozdoby.
Podobną skrzynię zażyczyłam sobie na ganek. Trzymam tam warzywa do bieżącego użytku; marchew, ziemniaki, cebulę, pietruszkę i inne. Można takie warzywa trzymać w koszykach plastikowych, wiklinowych, ale latem szybko więdną i zielenieją, a zimą marzną. Dla wygody skrzynia otwierana jest od góry, do skrzyni wstawiam warzywa w koszykach. Na ganku jest porządek, warzywa maję ciemno i chłodno. Zimą nie jest to zabezpieczenie przed mrozem. Ta zima była bardzo łagodna, w czasie ostrzejszej zimy sama skrzynia może nie ochronić warzyw, zastanawiam się nad wyłożeniem w środku cienkim styropianem. Takie ocieplenie może okazać się przydatne również latem, w czasie dużych upałów, zadziałać jak chłodzący termos. Wypraktykuję latem. Na posadzce są zimne płytki, dla tego skrzynia jest na kółkach.W czasie robienia porządków łatwo ją przesunąć, nawet jak jest cała zapakowana warzywami.
Taka skrzynia może pełnić też rolę podręcznego schowka na małe narzędzia ogrodnicze, rzeczy które u mnie ciągle się gdzieś zapodziewają. Takie które chcemy mieć stale pod ręką, szufelka, pazurki, zmieści się tam także mały worek z ziemią do rozsad.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz