niedziela, 27 września 2015

Przecier pomidorowy z miodem i śliwkami

Sezon ogrodowy dobiega końca. Jeszce przez jakiś czas będę się cieszyła smakiem świeżych pomidorów. Posadziłam kilka odmian. Do bieżącej konsumpcji rodzina wybrała dwie odmiany wielkoowocowe St.Pierre i malinową. Pozostałe odminy pomidorów przeznaczone są na przetwory.




Ten rok był wyjątkowo łaskawy. Upalne dni ograniczyły zagrożenie chorobami grzybowymi. Pomidory są zdrowe, dorodne i ekologiczne.

Jesienią, kiedy temperatura w nocy spada poniżej 8 st. C,  zbieram pomidory niedojrzałe. Pomidory przed zerwaniem z krzaków zabezpieczam opryskiem  octanem wapnia.  Oprysk zabezpieczy owoce przed atakiem patogenów. W domowych warunkach dojrzewają dosyć szybko. Owoce są smaczne, soczyste, aromatyczne.



Odmiany drobnoowocowe zostają wykorzystane do sporządzenia przecieru.

Przepis na przecier
  • 2 kg pomidorów 
  • 1 łyżeczka soli
  • 5 szt. suszonych śliwek
  • 1 łyżka miodu
Pomidory myję, usuwam szypułki, wkładam do garnka i lekko zgniatam, żeby na dno garnka wyciekło trochę soku. Dodaję troszkę soli, łyżkę miodu i śliwki suszone. 


Przez chwilę gotuję pomidory pod przykryciem. Od momentu zagotowania zdejmuję przykrywkę i dalej gotuję na małym ogniu, aż sok zredukuje się o połowę. Ok 1 godzinę.

Ugotowane pomidory miksuję blenderem. Trwa to chwilę. Miks przekładam na sito, a następnie przecieram. Dobrze ugotowane pomidory przecierają się z łatwością. Z dwóch kilogramów pomidorów zostaje 1 łyżka odpadów (skórki i pestki). Można użyć do przecierania maszynkę, ale mi najszybciej pomidory przeciera się przez sito. 2 kg ugotowanych pomidorów przecieram w niecałe 3 minuty.



Do przecieru nie dodaję żadnych przypraw ziołowych. Lubię przecier słodko-kwaśny o wyraźnym smaku pomidorów. Przecier używam tak jak wszyscy do zup, sosów,  pizzy, śledzi, czasem po prostu wyjadam ze słoika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz