O
uprawie i przetworach z pigwy pisałam w postach
, pigwa-gruszkowa-wielkoowocowa,
domowy
sernik z pigwą, galaretka
z pigwy,
Zbliża
się nowy sezon dla ogrodników. Warto już teraz zastanowić się
jak zorganizować pracę, jakie dobra zamknąć w słoikach.
Przez wiele lat próbowałam różnych sposobów na przetwory z tych niezwykle wartościowych owoców.
Robiłam soki, nalewki, musy,
przeciery, galaretki. Wszystko było bardzo smaczne, ale też
wykonanie przetworów z tych niezwykle twardych owoców nie należy
do łatwych.
Pomimo trudności w obróbce , warto
znaleźć miejsce w spiżarni na przetwory z pigwy. .
Owoce pigwy są zasobne w
kwasy organiczne (jabłkowy, winowy, bursztynowy, cytrynowy, chinowy,
chlorogenowy, kawowy, fumarowy i in.), pektyny, witaminy (C, B1, B2),
garbniki, flawonoidy (kwercetyna), antocyjany, karotenoidy, sole
mineralne (żelazo łatwo przyswajalne, potas, miedź, kobalt,
mangan).
Nasiona (całe,
nierozdrobnione) służą do sporządzania wyciągów wodnych.
Z nasion można spożądzić napar lub
macerat bogaty w śluzy.
1 łyżkę nasion zalać 1 szklanką
zimnej lub gorącej wody, odstawić na 3-6 godzin, przecedzić.
Pić po 1/2 szklanki co 2-3 godziny
przy zapaleniu gardła, kaszlu, chrypce, zapaleniu krtani, nieżycie
żołądka i jelit, uszkodzeniach śluzówki żołądka i jelit
lekami, w bolesnych i drażniących biegunkach, ponadto przy
zaparciach i chorobie wrzodowej.
Macerat i napar z nasion pigwy pomaga
przy zgadze i refluksie.
Macerat i napar są ogromnie cenne do
okładów na skórę trądzikową, suchą, podrażnioną, z
wypryskami, zwiotczałą i zmęczoną. Od dawna okłady z wodnych
wyciągów z nasion pigwy są zalecane w zapaleniu spojówek,
zmęczeniu i podrażnieniu oczu, uczuciu “piasku w oczach”,
opuchnięciu po długim patrzeniu w ekrany telewizora i komputera.
Lewatywy pomoce w leczeniu świądu odbytu. Irygacje i płukanki w
naparze przy zapaleniu warg sromowych i pochwy. Macerat i napar
wyraźnie podnoszą wilgotność i elastyczność skóry, dostarczają
komórkom skórnym odżywcze cukrowce. Likwidują stany zapalne.
Źródło
Medycyna
dawna i współczesnaDr Henryk Różański; nauki medyczne i
biologiczne; fitoterapia, fitochemia
W ubiegłym roku z braku czasu
postanowiłam uprościć sobie pracę.
Upiekłam pigwę tak jak
piecze się całe jabłka.
Przyznam że nie spodziewałam się
takiego efektu. Aromat i smak jest niezwykły.
W upieczonej pigwie czuć wyrażnie
smak witaminy C , chociaż wcale nie jest kwaśna.
Jak upiec pigwę ?
Wybiram mniej więcej równej wielkości owoce.
Ułożyładam je ciasno na dużej blasze
do pieczenia, ogonkami do góry.
Owoce powinny być suche, niczym nie
podlane.
Blachę z owocami wstawiam do
piekarnika, na środkową półkę.
Żeby owoce nie przypiekły się,
na najwyższą półkę wsówam pustą blachę, do góry dnem,
Piekę w temperaturze 180୦
C.
Owoce pięką się tak długo aż
skurka lekko się zarumieni i popęka.
Po wystudzeniu owoców, przyszedł czas
na dalszą obróbkę.
Usuwam ogonek, (odchodzi razem z
ziarniną).ręcznie rozgniatam upieczony miąższ, (razem ze skórką).
Zostaje gniazdo nasienne jako odpad.
Cały ziarnik odchodzi razem z gniazdem
i ogonkiem .
Uzyskaną masę chwilę blenduję lekko
dosładzam . Na 5 litrów owoców dodaję ok 1 kg cukru.
Tak przygotowaną pigwę podgrzewam, aż
cukier się rozpuści.
Wkładam do słoików, i pasteryzuję.
Tak przygotowana pigwa, ma konsystencję gęstego przecieru. Dodana do wypieków, np, rogalików nie wsiąka w ciasto, nie wycieka.
Zamiast tradycyjnego jabłaecznika, często piekę ciasto z pigwą, albo ciasto z mieszanką pigwy i jabłek.
Przepis podałam koleżankom. Naprawdę
były zadowolone.
Życzę
ciekawej lektury, obfitych zbiorów. Zapraszam do dzielenia się
uwagami.
Dziękuję za przepis na pieczoną pigwę :-) Z pewnością w sezonie skorzystam. Ja trę na tarce na grubych oczkach. Ogryzki, że tak się wyrażę, zagotowuję z kardamonem, laską cynamonu i goździkami. Potem zlewam do słoików . Dodaję oczywiście cukier. W zimie rozcieńczam wodą i jest popitka do obiadów. A startą pigwę dosładzam, doprawiam i rozgotowuję w garnku. Potem do słoików i pasteryzuję. Ostatnio to nawet zrobiłam ocet z owoców pigwy :-)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, ja przez wiele lat męczyłam męża i zlecałam mu krojenie pigwy w kostkę. Ta metoda jest bardzo pracochłonna, wymaga trochę siły w rękach, potem trzeba stać przy garnku i mieszać. Teraz część pigwy piekę, doprawiam przyprawami i cukrem, z drugiej części robię soki w sokowniku. Pieczona pigwa ma fantastyczny smak i zapach. Gorąco polecam, proszę wypróbować przepis w tym sezonie, będzie Pani na pewno zadowolona.
Usuń